wtorek, 3 stycznia 2017

dzień dobry.... czy jakoś tak

No więc, po nazwie bloga już wnioskujecie o czym będę pisać.
O sobie, cholera.
Moich czarnych myślach, których nie mam gdzie przelać, moich lękach i innych pierdołach.
Niech ten blog będzie pewnym zapisem mojej walki z samą sobą... z moimi chorobami. Z moimi demonami, które wcale nie chowają się pod łóżkiem (tam za bardzo nie ma miejsca), ale we mnie. W mojej głowie. Albo w sercu, jak kto woli.
Nie będę oszukiwać - posty nie będą regularne. Będą się pojawiać tak jak mi się przytrafi wena. Raz mogę być bardzo szczęśliwa, innym razem szukam czegokolwiek ostrego by sobie otworzyć żyły.
Gdzieś z tyłu głowy tli się nadzieja, że z tego wyjdę. Trzymajcie kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz